Doświadczenia osób biorących udział w terapii szumów usznych

Joan Meyers, 68 lat, emerytowana nauczycielka

Joan cierpiała na szumy uszne przez ponad 10 lat. Na przestrzeni tego czasu szukała pomocy u wielu specjalistów, którzy nie byli w stanie jej pomóc, dlatego też nauczyła się żyć z tą przypadłością. Pięć lat temu straciła męża. Po tym wydarzeniu szumy uszne przybrały ciężką postać. Joan skonsultowała się ze specjalistą, który skierował ją do audiologa. Audiolog sprawdził jej słuch i odkrył, że ma ona umiarkowany ubytek obustronny, z którego Joan nie zdawała sobie sprawy. Założono jej aparaty słuchowe Audeo™ V 70 na oboje uszu.

Joan natychmiast spostrzegła, że w mniejszym stopniu zwraca uwagę na szumy uszne. Sprawiały one raczej wrażenie hałasu w tle, na który Joan potrafiła się „wyłączyć”. Od tego czasu była w stanie czerpać radość z rodzinnych obiadów oraz z czasu spędzanego w klubie brydżowym. Najważniejsze jest jednak to, że Joan mogła powrócić do swoich ulubionych zajęć, takich jak robienie na drutach i szycie dla swoich wnuków.

William Holmes, 30 lat, zawodowy muzyk

William gra w orkiestrze. Lubi także grać z przyjaciółmi. Sześć miesięcy temu był na występie w lokalnym barze. William przywiązuje zwykle dużą wagę do stosowania ochronników słuchu, tamtego wieczoru zaskoczyło go jednak głośne sprzężenie w znajdującym się niedaleko wzmacniaczu. Od razu zauważył „dzwonienie” w lewym uchu. Skonsultował się z otolaryngologiem, który wykluczył wszelkie ubytki słuchu spowodowane hałasem i zalecił cykl leczenia kortyzonem, który miał pomóc w leczeniu szumu usznego. Choć nastąpiło częściowe złagodzenie dolegliwości, po sześciu miesiącach szumy uszne nadal występowały i były niezwykle irytujące. Jako że dobre słyszenie od zawsze miało dla niego ogromne znaczenie, William w akcie desperacji wyszukał przez Internet różne terapie, z których żadna nie była w stanie mu pomóc — aż do czasu, gdy natknął się na audiologa specjalizującego się walce z szumami usznymi.

Audiolog założył mu na oboje uszu urządzenia Audeo V 30 z aktywowanym generatorem szumu oraz włączył do leczenia urządzenie ComPilot Air II do użytku z aplikacją Phonak Tinnitus Balance. Ten pakiet okazał się w przypadku Williama niezwykle przydatny. Urządzenia przydają się szczególnie wtedy, gdy William chce zająć się komponowaniem muzyki. Utworzył on w aplikacji rozległą bibliotekę ze swoją ulubioną muzyką, której słucha, gdy chce się odprężyć lub gdy jedzie do lub z pracy. Tym, co najbardziej pomogło Williamowi, była jednak niezachwiana wiara w możliwość poradzenia sobie z szumami usznymi, jaką wykazywał jego audiolog.

George Whiting, 80 lat, emerytowany mechanik

 

George miał ubytek słuchu i nosił aparaty słuchowe przez wiele lat, jednak zauważalne szumy uszne wystąpiły u niego dopiero dwa lata temu. Wzbudziło to jego frustrację i gniew. Na dodatek George miał także problemy ze snem.

Audiolog George'a zapisał mu lepsze aparaty słuchowe, Bolero™ V 90 z aktywnym generatorem szumów. George natychmiast zauważył, że był w stanie lepiej rozumieć żonę. Dźwięk telewizora także był wyraźniejszy. George stwierdził, że generator szumów przypomina mu czasy, gdy pracował w warsztacie, gdzie w tle zawsze było słychać dźwięk silnika. Stwierdził, że to skojarzenie powoduje, że czuje się lepiej.

Jillian Smith, 25 lat, recepcjonistka

Jillian zgłosiła niedawno, że po tym, jak przeszła ostre zapalenie zatok przynosowych, zauważyła u siebie lekkie „dzwonienie” w prawym uchu. Szumy uszne dają się zauważyć wyłącznie w nocy. W gruncie rzeczy dolegliwość nie jest dla Jilian bardzo uciążliwa, ale nie czerpie ona już takiej radości z czytania jak kiedyś. Poza tym, zasypianie trwa u niej znacznie dłużej niż przed wystąpieniem szumów. Otolaryngolog Jillian potwierdził, że nie występują u niej problemy z uchem środkowym ani wewnętrznym i skierował ją do protetyka słuchu na kontrolne badanie słuchu.